poniedziałek , 27 Czerwiec 2022
Fanów
Użytkowników
Subskrybentów
Sodality to duet trancowych producentów który tworzą Tomasz Weychan i Sebastian Romanowski. Ich produkcje są supportowane przez największe gwiazdy muzyki trance jak: Armin van Buuren, Above & Beyond, Kyau & Albert, Cosmic Gate, Paul van Dyk czy Giuseppe Ottaviani. W ubiegłym roku numerem „Nazca” zyskali sympatie wielu klubowiczów, znajdując się w TOP 50 of 2019 Armina, a ich tegoroczne propozycje jak „Canaveral” czy „Dreamer” zapowiadają się równie dobrze.
– Cześć. Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką; kto pomagał stawiać pierwsze kroki i czy pamiętacie swój pierwszy raz za deckami?
Tomasz: Cześć. Jeśli chodzi o mnie to przygoda z muzyką zaczęła się kilkanaście lat temu od audycji Ferrego Corstena „Corsten’s Countdown” oraz Above & Beyond „Trance Around The World”‚. Z czasem, sam postanowiłem zająć się miksowaniem utworów oraz spróbować swoich sił w produkcji muzyki. Większość podstawowych i ważnych rzeczy w tworzeniu muzyki nauczył mnie mój przyjaciel, który już wcześniej miał na swoim koncie wiele udanych produkcji. Co do pierwszego razu za deckami, była to pamiętna data 11.11.2011. Before przed imprezą Independance, kilka dni później w Bydgoszczy.
Sebastian: Siemanko. Jeśli chodzi o gatunek to były to lata 2004/2005. Pamiętne otwarcie igrzysk olimpijskich w Atenach i Tiesto. Idąc dalej zacząłem poznawać kolejnych artystów jak Armin, Marcel Woods, Ronski Speed, Marc van Linden i wielu innych. Pierwszy kontakt za dj’ką miał miejsce w jednym z bydgoskich klubów.
– Pierwszy numer z jakim kojarzę Sodality to „Limnara” z 2015. Jak Waszym zdaniem w ciągu ostatnich pięciu lat zmieniło się brzmienie Sodality i czy w Waszych aktualnych setach sięgacie jeszcze do swoich pierwszych produkcji jak „Greyscale” czy „Mekkhaya”?
Tomasz: Moim zdaniem zmieniło się sporo. Z każdą kolejną produkcją próbujemy nowych instrumentów oraz staramy się urozmaicać aranżację utworu. Myślę, że również nasz miks o wiele bardziej poszedł do przodu i różni się od tego sprzed kilku lat. Jeśli chodzi o sety, skupiamy się bardziej na graniu nowości i testowaniu materiału, ale bywają imprezy czy gościnne miksy, gdzie wracamy do starszych produkcji.
Sebastian: Podzielam zdanie Tomka, że zmieniło się sporo. Od czasu „Limnary” minęło około 5 lat. Myślę, że jak odpalasz „Challengera” czy „Nazce” sam słyszysz progres i zdecydowaną różnicę. Staramy się co produkcję zrobić coś nowego, dodatniego przy tym trzymając się „‚swojego stylu”.
– Tracki z Waszej ostatniej epki „Canaveral EP”, zyskały m.in. support Super8 & Tab. Czy pamiętacie który Wasz numer jako pierwszy miał tak znany support i uczucie które Wam towarzyszyło po informacji o zagraniu tracka przez jednego topowych dj’ów na świecie?
Tomasz: Tak. Pierwszy taki support zdobyła wspomniana przez Ciebie w poprzednim pytaniu „Limnara” w A State Of Trance 705. Było to nasze pierwsze wydanie pod aliasem Sodality więc tym bardziej nie mogliśmy wyjść z podziwu, że zagrał to sam Armin van Buuren. Wydaje mi się, że nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego startu z nowym aliasem.
Sebastian: Zgadza się pierwsza była „Limnara” i ASOT 705. Zaczęliśmy od razu z wysokiego C. Po tym bardzo dużo od siebie zaczęliśmy wymagać widząc liczne supporty tego singla. Miało to swoje plusy i minusy, bo było w nas też wiele frustracji kiedy np. kolejny kawałek nie odbijał się tak dużym echem. Aczkolwiek z perspektywy czasu nauczyło nas to dystansu do tego co robimy.
– W roku 2019 myśląc o Waszym duecie pierwsze skojarzenie to „Nazca”. Jak myślicie skąd tak duża popularność tego nagrania, gdyż znaleźliście się m.in. w TOP 50 Of 2019 Special u Armina?
Tomasz: Osobiście jest to jeden z moich ulubionych kawałków jaki udało nam się do tej pory zrobić. Myślę, że znalezienie się tego utworu na kompilacji „A State Of Trance 2019” przyczyniło się w znacznym stopniu do wzrostu popularności.
Sebastian: Według mnie podczas produkcji tego singla wzbiliśmy się na wyżyny naszej produkcji. Praca szła niezwykle sprawnie. Podczas każdego spotkania dokładaliśmy kolejne elementy i łączenie ich sprawiało nam dużą frajdę. Myślę, że „Nazce” wyróżnia różnorodność melodii i ten vocal, który na długo zostaje w głowie słuchacza.
– Jesteśmy na kilka dni przed wydaniem „Dreamer” w Suanda Progressive. Opiszcie w kilku zdaniach ten numer. Jak powstawał, skąd inspiracja i czy praca nad nim trwała długo?
Tomasz: Jest to dla mnie jedno z najbardziej oczekiwanych wydań w tym roku. Pracę nad tym kawałkiem zacząłem zaraz po powrocie z dłuższego wyjazdu z dziewczyną więc tak naprawdę inspiracją był sam ten wyjazd. Pomimo, że utwór jest w trochę innej aranżacji niż nasze pozostałe numery to bardzo dobrze było zobaczyć ludzi bawiących się do tego podczas setów na Tranceformations czy WLT, kiedy graliśmy to jeszcze jako ID. Jeśli chodzi o czas spędzony nad tym kawałkiem, zajęło mi to w przybliżeniu około dwóch tygodni.
Sebastian: Kawałek stworzony stricte przez Tomka, jak sam wspomniał. W naszym duecie to Tomek jest tą osobą, która ma trochę więcej wolnego czasu i stad rodzą się takie tjuny! Co uważam osobiście za świetną sprawę ponieważ nie zawsze mamy czas się spotkać i popracować nad czymś razem.
– Kilka lat temu pod aliasem SDLT pokazaliście swoje „cięższe” oblicze. Czy istnieją plany producenckie dla tego projektu?
Tomasz: Wszystko zależy od tego w jakim klimacie zaczynamy kolejny oryginał czy też remiks. Nie ukrywam, że jesteśmy nastawieni na jeszcze bardziej energiczne i melodyjne brzmienia niż dotychczas, ale być może w przyszłości powrócimy do tego aliasu.
Sebastian: Myślę, że kiedyś jeszcze usiądziemy i zrobimy coś „cięższego” i „mroczniejszego”. To kwestia podejścia, danego dnia i chęci.
– Mieliście okazje zagrać na Tranceformations 2020 we Wrocławiu. Jak oceniacie event i działania ekipy Euforia Festival na płaszczyźnie organizacji całkowicie autorskich projektów?
Tomasz: Był to nasz pierwszy halowy event, gdzie mieliśmy okazję zagrać więc trochę się to różniło od poprzednich naszych bookingów. Mega impreza pod względem organizacyjnym jak i każdym innym, patrząc również na to, że jest to autorski projekt. Dzięki jeszcze raz za super wspomnienia.
Sebastian: Nasz debiut na dużej scenie w kraju. Myślę, że mimo wczesnej godziny zebraliśmy sporą publikę. Wiele ciepłych słów na temat naszego występu padło podczas rozmów z klubowiczami, których spotykaliśmy w Hali Stulecia. Wielkie dzięki dla Adriana – onTune za zaproszenie!
– Jeśli chodzi o imprezy klubowe to ostatni set jaki słuchałem pochodził z We Love Trance Club Edition 036 nad którym sprawowaliśmy patronat medialny. Jak oceniacie klimat imprez WLTCE i ich muzyczny poziom?
Tomasz: Zawsze z wielką przyjemnością wracamy na imprezy WLT. Oprócz bardzo dobrego doboru artystów, za każdym razem, kiedy tam gramy mamy okazję spotkać spore grono pozytywnych osób, znajomych oraz ludzi zafascynowanych tą muzyką. To według mnie właśnie tworzy niepowtarzalny klimat tych imprez. Oczywiście wielki szacunek dla organizatorów za charytatywne zbiórki podczas każdej edycji WLT.
Sebastian: Myślę, że jak użyje sformułowania „przyjaciele” mówiąc o ekipie z WLT to nie przesadzę! Mamy bardzo fajny kontakt z chłopakami i bardzo cenimy ich za to co robią dla polskiej sceny klubowej. Zawsze z uśmiechem udajemy się na imprezy na które nas zapraszają. Myślę, że w dużej mierze to dzięki WLT ludzie z kraju dowiedzieli się kim jest ten duet „Sodality”. Pozdro dla nich!
– „Be Connected” to Wasz podcast, który przekroczył już 50 epizodów. Skąd wziął się pomysł na tego typu kontakt z fanami i jakie nurty muzyczne oprócz trance w nim znajdziemy?
Tomasz: Bardzo często możemy podzielić się ze słuchaczami kawałkami, których nie gramy normalnie podczas imprez lub gościnnych setów. Zaczynając od techno, deep house, progressive house, future house i kończąc na szybszych brzmieniach uplifting trance. Jest to również okazja do zaprezentowania swojego świeżego, czasami jeszcze niewydanego materiału.
Sebastian: Be Connected to miejsce gdzie możemy oboje wyselekcjonować utwory, które nam się po prostu podobają i jak sam możesz stwierdzić jak tam wiele różnych odmian elektroniki.
– Chciałbym zapytać Was jak sobie radzicie z brakiem występów podczas epidemii oraz o to jak dużo spędzacie obecnie czasu w studio i czy tym samym czeka nas w najbliższym czasie wysyp nowych produkcji?
Tomasz: Niestety epidemia pokrzyżowała wiele planów jeśli chodzi o nasze najbliższe występy, a każdy wolny weekend w tym czasie w znacznej większości poświęcam na pracę nad naszymi nowymi utworami. Oczywiście przekłada się to na większą ilość nadchodzących od nas wydań w tym roku.
Sebastian: Sporo się zmieniło od czasu ogłoszenia epidemii przez rząd. Nasze zaplanowane imprezy odbędą się w innym terminie więc na pewno się zobaczymy! Co do produkcji to nie mamy możliwość działania razem, więc siedzimy w swoich studiach i pracujemy nad singlami / remiksami.
– Niedawno spotkałem się z określeniem Sodality polskim Cosmic Gate. Co sądzicie o takim porównaniu, jest ono dla Was nobilitacją czy raczej nie lubicie takich porównań?
Tomasz: Zawsze miło czyta się lub słucha takie porównania, tym bardziej jeśli dotyczy to artystów, na których w pewnym stopniu wzoruje się swoje produkcje.
Sebastian: To po prostu bardzo miłe.
– Sodality prywatnie w wolnym czasie. Macie jakieś hobby całkowicie nie związane z muzyką?
Tomasz: Praktycznie cały wolny czas w tygodniu po pracy oraz w weekendy poświęcam na pracę nad muzyką lub próbuję nauczyć się czegoś nowego, również związanego z produkcją. Oczywiście są dni wolne poświęcone w całości na spotkania ze znajomymi lub wyjazdy z dziewczyną.
Sebastian: Jestem byłym sportowcem więc staram się od czasu do czasu ruszać. Siłownia, bieganie. Życzyłbym sobie więcej tego wolnego czasu na poświęcenie go muzyce, ale jak sam rozumiesz żona, dom i innego rodzaju obowiązki.
– Na koniec w kilku słowach przekonajcie naszych czytelników, iż warto śledzić twórczość Waszego duetu.
Tomasz: Mamy w zanadrzu sporo ciekawych produkcji, które niebawem zostaną wydane nakładem bardzo dobrych labeli. Mamy nadzieję, że spodobają się naszym słuchaczom i nie tylko więc zachęcamy do sprawdzania naszego profilu na FB.
Sebastian: Nie zwalniamy tempa! Myślę, że jeszcze nie raz zaskoczymy! Wpadajcie na nasze social media FB i TW.
– Dziękuje za rozmowę i czekam na Wasze kolejne tracki.
Dziękujemy również.
Rozmawiał: M. Bojarski
21 czerwca 2022
2 czerwca 2022
28 kwietnia 2022
28 kwietnia 2022